Przekaż nam 1,5% podatku. Wpisz nasz KRS 0000 220 518 w swoim zeznaniu podatkowym lub skorzystaj z darmowego programu do rozliczenia PIT

Ruda Śląska: ponowne spotkanie i o wiele więcej

Filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Rudzie Śląskiej po raz kolejny wzięła udział w Świątecznej Zbiórce Żywności organizowanej przez Federację Polskich Banków Żywności. W ogólnej puli 730 ton artykułów spożywczych zebranych przez banki w tegorocznej akcji znalazła się blisko tona uzyskana dzięki pracy rudzkich wolontariuszy.

– Zbiórkę w Rudzie Śląskiej wsparło 10 przedstawicieli ChSCh – mówi Mirosława Czarnecka, kierownik lokalnej filii. – W dwóch sklepach nasi wolontariusze zebrali 850 kg.

Sklepy, o których mowa, to biedronki przy ul. Kłodnickiej i Planty Kowalskiego. To dla wolontariuszy ChSCh stałe miejsca zbiórek żywności. Nic więc dziwnego, że klienci podczas minionej akcji rozpoznawali twarze niektórych wolontariuszy.

„Wiedziałam, że panią spotkam” – powiedziała do jednej z wolontariuszek pani, która przyszła na zakupy. Niektórzy przychodzili specjalnie po to, aby zakupić dary i włożyć je do „zbiórkowego” kosza.

– Pewien pan przekazał nam niemal pełen wózek żywności – opowiada kilkunastoletnia Ewelina, która już trzeci rok bierze udział w podobnych akcjach.

Inna z ochotniczek podkreśla, że wielu darczyńców to osoby niezamożne.

– To wzruszające, gdy ktoś sam ma mało, a jednak dzieli się z innymi – mówi Irena Adamik, która po raz czwarty pomagała przy zbiórce żywności.

Przedstawiciele ChSCh przekażą artykuły spożywcze przede wszystkim rodzinom wielodzietnym, osobom chorym i innym potrzebującym wskazanym przez ośrodek pomocy społecznej i szkoły.

Czytaj więcej o pomocy żywnościowej.

Złóż dar na działalność dobroczynną.

Przekaż 1% dla ChSCh (KRS 0000 220 518).

(aw)

Zapisz się na Newsletter
Chrześcijańska Służba Charytatywna
ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
Telefon:
(22) 31 31 425
E-mail:
biuro@bliskoserca.pl
Facebook
YouTube
Ta strona używa plików Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Czytaj więcej »
Zamknij